Poranna kawa i ja.
Poranna kawa. Usiadłam do komputera, żeby przejrzeć zdjęcia z wczorajszego dnia. I nagle uświadomiłam sobie jak wiele zmian zaszło w moim życiu w ciągu ostatnich miesięcy. Jeszcze dwa, trzy lata temu nawet nie marzyłam o tym, aby znać Was wszystkie. Bałam się, no może nie przepadałam, za kamerą czy aparatem. Patrzyłam z podziwem na odważne
i kolorowe kobiety. W duchu myślałam – dlaczego ja nie jestem taka? Jak to zrobić, żeby mieć swój styl? I co to właściwie znaczy ten mój styl? W duchu marzyłam o aktywności, o spotkaniach z innymi kobietami i…tak po cichu wierzyłam, że może kiedyś….będę mogła motywować inne kobiety do otwarcia się. Do zmiany. Do życia w zgodzie ze sobą.
Do uwierzenia w siebie!
Tak! Uwierzyć w siebie to stało się początkiem mojej zmiany. Pamiętam pierwsze myśli o blogu. Jak to zrobić, żeby się odważyć, podejść na ulicy do obcej kobiety i poprosić o możliwość zrobienia zdjęcia. I wtedy moja dobra znajoma powiedziała mi – masz za mało determinacji skoro się tak boisz.
Ja? Za mało? Jeszcze zobaczymy! I wyszłam z domu i zrobiłam to pierwsze zdjęcie….Uf, dałam radę. Więc mogę.
A potem już poszło. Dzięki tej mojej determinacji poznałam mnóstwo wspaniałych kobiet. Narodziły się nowe przyjaźnie i serdeczne kontakty. Odważyłam się być modelką sama dla siebie.
Dzisiaj jestem już w zupełnie innym miejscu. Jeszcze dużo mam do zrobienia ale wierze, że się uda. Dziewczyny, jesteście wspaniałe. Uwierzcie w siebie.
Dziękuję, że znalazłyście się na mojej drodze.
Tylko tyle ?… i aż tyle… miejsca na przemyślenia ?! Pozdrawiam 🙂
Brawo!!! Jesteś niezwykłą KOBIETĄ 🙂
Pozdrawiam serdecznie.