Niewidzialne.
Czy macie takie wrażenie, że kobiety „w pewnym wieku” są jakby niewidzialne? A może inaczej, czy Wy, kobiety po 50-ce bez problemu przyznajecie się do swojego wieku? Czy nie jest przypadkiem tak, że odpowiadacie wymijająco na pytanie o wiek ? Czy byłyście kiedyś w takiej sytuacji, kiedy „głupio” było zapisać się na fitnes bo tam same młode i zgrabne dziewczyny? Czy zdarzało się Wam, że w domu przed lustrem odważyłyście się na fantazyjny strój a potem na ulicy czułyście się głupio. Tak jakby wszyscy na Was patrzyli? Było tak?
No właśnie. Nasza „niewidzialność” wynika z braku akceptacji swojego wieku. Udajemy, że nas nie ma. Że jesteśmy bez wieku, bez metryki. A teraz pomyślcie czy to naprawdę takie ważne ile macie lat? Dlaczego same sobie to robicie? Rezygnujecie z jazdy na rolkach bo nie wypada. Wkładacie szare ciuchy bo w kolorowych nie daj boże ktoś zwróci na Was uwagę? Dlaczego za miast pokazać światu Waszą radość, fantazję, energię życiową chowacie się za tą „niewidzialnością” ?
A może by tak przypomnieć sobie czasy młodzieńczego buntu? Spójrzcie w lustro. Głowa do góry. Jesteście piękne!. Pora pokazać się światu. Kolorowo, odważnie z fantazją. Zobaczycie, że świat odpowie Wam uśmiechem i podziwem. Tak, właśnie podziwem. Ona? W tym wieku? Tak kolorowa? Taka fantastyczna?! No właśnie! Więc do roboty. Rzucam wyzwanie. Pokażcie się. Czekam na foty i relacje. Zycie jest takie piękne i kolorowe 🙂 🙂 Bierzcie przykład z najlepszych 🙂
Brak komentarzy