Mama na stole. Babcia w wannie.
A dlaczego nie? Ja dopiero sie rozkręcam. Całkiem niedawno wzięłam udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej. Pierwszy raz. Wiecie jaką miałam tremę? Nigdy nie lubiłam sie fotografować i zawsze uważałam, że nie jestem fotogeniczna. A teraz prowadząc bloga i profil na Instagramie zostałam niejako zmuszona do robienia zdjęć sobie samej. Uf, łatwo nie było ale po raz kolejny przekonałam sie , że najtrudniejszy pierwszy raz. Teraz już leci. Bawię się i robie to o czym kiedyś skrycie marzyłam ale brakowało mi odwagi. I to właśnie jest przywilej mojego wieku. Mogę robić to co chce i nie muszę sie nikomu tłumaczyć.
„Zdecydowałam się wykorzystać media społecznościowe jako moją platformę, mój punkt wyjścia do mówienia o tym punkcie w moim życiu., w którym moge robić to co chcę” to słowa jednej z silver influenserek.
Tak właśnie teraz myślę i mam wielką nadzieję, że to co robię jest dla Was choćby odrobinę motywujące. Oby tak było 🙂
Super pomysł!!!
Ja też robię co chcę, w związku z tym jestem wolnym człowiekiem.
Nic już nie muszę, najwyzej mogę…
Pozdrawiam Cię.
I to jest to fantastyczne uczucie, ktore daje nam wolność wyboru. Pozdrawiam bardzo serdecznie.