Bonjour – la vie est belle !

Dzień dobry – życie jest piękne 🙂

Tym optymistycznym zawołaniem kontynuuję temat gdzie i w co się ubrać 🙂
Tym razem zachęcam do spaceru ulicami Warszawy. Czy tylko w Centrach Handlowych i Galeriach możecie kupić ciekawe ciuchy?  O ile zupełnie nieprawdziwe jest to, że w sklepach sieciowych nie ma rzeczy dla kobiet po pięćdziesiątce o tyle prawdziwe jest, że w sklepach tzw przy ulicy można znaleźć prawdziwe skarby. Ja zresztą zdecydowanie preferuję takie własnie sklepy i butiki. 
Po pierwsze kolekcje tam dostępne są często unikatowe, ponieważ występują w krótkich seriach, często nawet są to pojedyncze egzemplarze. Warto zadać sobie trochę trudu i poszukać takich właśnie niedużych sklepów. Dzisiaj pokażę Wam jeden z lepszych warszawskich adresów w tym temacie. Outlet Ami na warszawskiej Saskiej Kępie przy ul Francuskiej 34.
Istnieje, uwaga, od 20 lat! Malutki butik i fantastyczne zupełnie ciuchy. Właścicielka, od lat w branży, ma znakomite wyczucie potrzeb swoich klientek. Sprowadza do butku pojedyncze egzemplarze lub bardzo krótkie serie znanych zachodnich firm. W Ami znajdziecie znakomite bluzki i sukienki. Spodnie praktycznie na każdą figurę. No i sukienki. Świetne fasony i kolory ale przede wszystkim znakomita jakość. Aha i nie są to resztki serii z ubiegłego roku.Wszystko modne i jak to sie mówi „na czasie”.
  No tak, już słyszę pytanie – a ile to kosztuje? No więc zaskoczę Was mocno. Nie dużo 🙂 Ceny sukienek mieszczą się w przedziale pomiędzy 75 zł a 120 zł. Spodnie podobnie. Dużo tu kolorów i fasonów. Właścicielka – Joasia zna się na kobietach i rozumie nasze potrzeby. Potrafi znakomicie doradzić i podpowiedzieć w czym jest nam dobrze i co do czego pasuje. Tak więc jeśli nawet same nie macie takich umiejętności Joasia z pewnością Wam pomoże.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Autlet Ami to bardzo klimatyczne miejsce. To jedno z takich miejsc gdzie chce się wpaść choćby na kilka chwil. Pogadać, zobaczyć co nowego na wieszakach. Usłyszeć dobre słowo na dalsza część dnia. Mnie kilka minut spędzonych w tym miejscu zawsze poprawia humor. Sprawdźcie same 🙂 
A teraz kilka przykładów wyszperanych na Francuskiej ciuszków. Czy nie fajne? 
I od razu życie staje się piękniejsze 😉

Brak komentarzy

Skomentuj